Komentarze: 0
wiecie co czytam tak sobie wpisy na forum :filipinki i dziewczyny i tam laski na ogół maja rozne problemy(typy spoznia mi sie okres, jestem dziewica, czy moge byc w ciazy?). ja chciałabym napisac cos o miłosci
Wiele dziewczyn pisze ze kochaja jakiegos tam chłopaka, nie wiem przyjaciela, kumpla z klasy, z podworka itp. Zastanawia mnie jedno, drogie Panie-jak mozna kochac kogos kogo sie praktycznie nie zna? (zwracam honor tym co kochaja przyjaciela, ktorego znaja 15 lat).Miłosci sie uczy, smakuje sie, bo im dojrzalsza tym silniejsza i pewniejsza. Nie ma nic gorszego od wyobrazen na temat miłosci! Bo zamiast szczescia przychodzi rozczarowanie.Tego uczucia trzeba sie uczyc i poczuc zaskoczenie, gdy uswiadomimy sobie ze do naszego zwiazku wkradła sie milosc. Bo miłosc to stan euforii zyciowej, ona nadaje nam sił, motywuje do dzialania i uszczesliwia. No chyba ze stanowi totalne przeciwienstwo, bo z miłoscia jest czasem tak, ze daje kopa w dupe i zrzuca w przepasc...ale to juz inna historia...