Komentarze: 1
nienawidze sie, ostatnio stwierdziam, ze najlepszym wyjściem będzie ucieczka z chaty,bo już nie panuję nad swoimi emocjami... nie chcę, nie mogę. Jem za duo, wpierdalam ile wlezie, choć jedzenie nie ma smaku-żadnego jest bezpostaciowym czymś, które wrzucam w siebie. Z jednej strony nienawidzę go, brzydzę sie nim a z drugiej natomiast mam poczucie że muszę wpierdalać, chyba czas na zniknicie...
"Znikn tak nagle jak pod SloDcem mgla..." Aha nie mam już okresu... tak po prostu nie mam :D
Asiulek- dzieki...:*