Współczesny ideał kobiety kreują projektanci, kolorowe pisma, sztab specjalistów od wizerunku i wizażu. Na kobiety nakładają setki "obowiązków", norm, nakazów i zakazów; aby im sprostać konieczna jest żelazna samodyscyplina, wiara w siebie, poczucie własnej wartości i samozaparcie w dążeniu do celu. Taką właśnie kobietą dostajemy jako przykład- silna, ambitna i dzielna. Kobieta dziś robi karierę, ma wiele cech męskich, ale z drugiej strony jest "kobieca, zmysłowa, ponętna, pełna wrodzonego wdzięku i seksap
ilu. Z jednej strony "twarda baba" lecz z drugiej wiotka rusałka.
Wygląd ideału zmienia się co najmniej 2 razy do roku wraz z nadejściem kolejnych kolekcji sezonowych. Najważniejsze jest by dbać o siebie, uprawiać sporty, koniecznie być na diecie. Kobieta idealna polega wyłącznie na sobie- bo przecież zna własną wartość, ale otoczona jest wianuszkiem przyjaciółek, a najważniejsze decyzje podejmuje jej mężczyzna.
Nie ważne czy jest blondynką czy brunetką, z krótkimi czy z długimi włosami; zielono czy niebieskooka, niska czy wysoka- zawsze musi dążyć do odwrotnych cech wyglądu. Ważne, aby była chuda, ale nie za bardzo. Najlepiej by wybijała się z klasycznego wzorca, ale niech nie będzie zbytnią indywidualnością.
Wniosek jest jeden- nawet gdyby współczesność zbudowała wzorcowy ideał kobiety, to żadna z nas mu nie sprosta. Jest tak wiele pojęć "piękna", że zabrakłoby dnia by dostosować się do któregoś z nich. Dziś nic co naturalne nie jest tak do końca piękne- bo skąd grono specjalistów, którzy gotowi i chętni są
by "pomóc" nam w pozbyciu się mankamentów urody? Ktoś powie, że młodość jest w cenie, ale za chwile ktoś inny doda, że kobieta dojrzała jest kwintesencją wdzięku i piękna. Dziś nie ma ideału kobiety, możemy jedynie podporządkowywać się kanonom piękna, które serwują nam media i wielkie koncerny