Komentarze: 0
Jestem ostatnią
osobą na świecie, która spodziewałaby się czegoś na Walentynki. Jakiego szoku doznałam, kiedy o 16:20 ktoś zadzwonił do drzwi i spytał się "Pani Natalia?" i wręczył bukiet ślicznych róż .. Na bileciku było: "Zwykły gest z niezwykłym przesłaniem ! To uczucie z nim związane ! K*"... to słodkie, ale i tak nie traktuje na poważnie tych całych Walentynek;/ ale Jego jak najbardziej poważnie, chyba zmienię zdanie...Biegnę
przed siebie nieznaną mi drogą (PIH "Nigdy już nie wróci")