Archiwum 29 stycznia 2005


sty 29 2005 my fucking life
Komentarze: 2

Nigdy chyba nie będę normalna...qrwa ja to mam popieprzone życie: ( moi starzy wszędzie węszą podstęp, w każdym moim ruch doszukują się "nawrotu choroby"- jak to nazywają. Nie można mi "nie mieć ochoty", nie mogę mieć słabszego apetytu-i się do tego przyznać, bo pewnie "już sobie cos umyśliłam". Czasem to mi się wszystkiego odechciewa,....dziś nawet życie mi zbrzydło-ale na szczęście te myśli szybko odeszły. Czuje się niekochana, nic nie warta, głupia. Potrafię doprowadzić się do takiego stanu, że nawet umyć łba mi się nie chce... bo po co i tak jestem brzydka i nikt mnie nie zechce, ale największy feler-ŻE JESTEM GRUBYM POTWOREM, nic mi nie pomoże... to straszne jak anoreksja wykańcza

grass : :