Archiwum wrzesień 2004, strona 3


wrz 04 2004 LOVE
Komentarze: 0

wiecie co czytam tak sobie wpisy na forum :filipinki i dziewczyny i tam laski na ogół maja rozne problemy(typy spoznia mi sie okres, jestem dziewica, czy moge byc w ciazy?). ja chciałabym napisac cos o miłosci

Wiele dziewczyn pisze ze kochaja jakiegos tam chłopaka, nie wiem przyjaciela, kumpla z klasy, z podworka itp. Zastanawia mnie jedno, drogie Panie-jak mozna kochac kogos kogo sie praktycznie nie zna? (zwracam honor tym co kochaja przyjaciela, ktorego znaja 15 lat).Miłosci sie uczy, smakuje sie, bo im dojrzalsza tym silniejsza i pewniejsza. Nie ma nic gorszego od wyobrazen na temat miłosci! Bo zamiast szczescia przychodzi rozczarowanie.Tego uczucia trzeba sie uczyc i poczuc zaskoczenie, gdy uswiadomimy sobie ze do naszego zwiazku wkradła sie milosc. Bo miłosc to stan euforii zyciowej, ona nadaje nam sił, motywuje do dzialania i uszczesliwia. No chyba ze stanowi totalne przeciwienstwo, bo z miłoscia jest czasem tak, ze daje kopa w dupe i zrzuca w przepasc...ale to juz inna historia...

grass : :
wrz 04 2004 zawsze jest ten pierwszy raz....
Komentarze: 1

PAMIETAJCIE - JA JUZ NIGDY NIE PIJE ALKOHOLU W TOWARZYSTWIE CHŁOPAKÓW!

grass : :
wrz 04 2004 szmata
Komentarze: 1

Szmata-okreslenia nadawane komus (zazwyczaj dziewczynie, moze to niezbyt sprawiedliwe ale tak juz jest) , kto zachowuje sie lub zachował sie skandalicznie, niezgodnie z ogólnie przyjetymi zasadami moralnymi. i zgadnijcie: własnie tak sie czuje- nic dodac, nic ując po prostu zwykła szmata!

grass : :
wrz 01 2004 Life is brutal...
Komentarze: 0

and full of zasadzka, and sometimes daje kopa w dupe:(

ludzie sa... no własnie czy ich obchodza inni... np JA czy Ja kogos obchodze?? zobaczcie-ktos martwi sie o mnie... ale czy robi to z troski o MNIE? po to abym to Ja była szczesliwa? nie sadze. K* kocha mnie ja go tez, chcemy byc blisko siebie. miłosc jest dla dwojga, ale nie oddaje sie mu dlatego aby On był szczesliwy, tylko by zaspokoic swoja potrzebe bliskosci i bezpieczenstwa. robimy to na codzien- fakt nieswiadomie. powinnismy zastanowic sie czasem nad tym czy naprawde troszczymy sie o innych z czystej  bezinteresownosci czy dla czystego sumienia. bo kiedy poznamy blizej swoje potrzeby i doglebne uczucia, wtedy byc moze odnajdziemy spokój wewnetrzny.

to jest nie fair w stosunku do samego siebie, martwic sie o kogos bliskiego tylko po to by samemu byc spokojnym i nie denerwowac sie (nie czuc tego uczycia martienia sie o druga osobe). to straszne jakimi wstetnymi egoistami jestesmy-ludzie to potwory i nic na to nie poradzimy:(

grass : :