NOWA JA

Hehe jetsem happy... nie ma dragów... jestem czysta... ma  nadzieje ze juz na zawsze. jem normalnie a to wszystko przez K*. Poznałam tego wspaniałego kolesia na obozie w (...)- to panstwo przyniosło nam szczescie. mimo ze mieszkamy od siebie w chuj km to zzylismy sie straszliwie i nie mozemy sie rozstac. nie wiem co bedzie po wakacjach ale bardzo mi na nim zalezy i łatwo nie odpuszcze. hehe jestem w pełni szczescia!!! martwi mnie tylko jedno- w prawdzie nie biore dragow i mnie do nich nie ciagnie to każdy smutek topie w szklaneczce lub w kiliszku. K* wyjezdza jutro a ja pije drinka (jak chu*)mocnego! K* nie było i nie wiedziałam czy przyjedzie to chodziłam 3 dni z rzedu nawalona!!! on mi mowi Kociak nie martw sie-ale ja nie moge za bardzo go... no i w sumie nie weim co do niego czuje...?