sty 27 2005

me,myself and I


Komentarze: 2

Chyba totalnie mnie popieprzyło-może to z braku czegoś(****), albo kogoś. Tak z jednej strony przydałby mi się ktoś do przytulania, całowania, czegoś więcej. Brakuje mi faceta, który byłby dla mnie kimś na serio ważnym-prawdziwym przyjacielem, towarzyszem do szalonej zabawy bez zahamowań, świetnym kochankiem i kimś kto prawdziwie pociągałby mnie fizycznie! Tak ZWARIOWAŁAM -bo ideałów nie ma. Kiedyś wydawało mi się, że znalazłam kogoś takiego-spełniał to wszystko czego oczekuję, ale nie wyszło. Nie wiem to pewnie z mojej winy-może za mało się starałam...Ale cóż czasu nie da się cofnąć: (

Sama już nie umiem tego poukładać,tyle oczekuję od innych, chyba nawet więcej niż od samej siebie.Selekcja jest ostra i powiem szczerze,że patrzę na to z boku- nikt nie ma szans... Trudno mnie zadowolić-mogłoby się wydawać,ale tak naprawdę to ja sama nie jestem siebie pewna-już nie wiem kim jestem,czego pragnę, z jednej strony słodka Natalka, a z drugiej strony zimna suka-moja zła strona pod wpływem Any... Co z tego,że przytyłam jakieś 10 kg (nie waże się bo się boje,wiec nie wiem czy tylko 10) jak nadal się stresuje żarciem, odpierdala mi,brzydzę się siebie jak nigdy jeszcze: (

grass : :
Dotyk_Anioła
27 stycznia 2005, 20:27
Brak kogoś... Też to czuję... A to, że przytyłaś? Ja też... I co z tego? Zwalam to na uroki zimy... Chciaż wiem jak trudno powrócić do wymarzonej sylwetki... E tam... Trzymaj się dzielnie :) Pozdrawiam
Asiulek
27 stycznia 2005, 17:30
kobieto! nie zwariowałaś bo taka jest prawda! ideałów nie ma a każdy z nas potrzebuje odrobiny czułości... normalne ze nie chcesz sie wiazac niczym powaznym... po co komu koleine problemy? Co do twojej wagi to przciez to nie ważne1 Zrozum ze mimo wszystko jesteś cudowną osobą !! :*

Dodaj komentarz