Archiwum wrzesień 2004


wrz 29 2004 today
Komentarze: 0

K* mnie wkurwia

weekend zapowiada sie zajebaiscie

za duzo dzis zjadłam (ale głownie ciasto ananasowe, nie no w sumie jadłam, ciasto, zupe na obiad, troche chipsow bananowych, troche -1 łyzke sałatki, tor-1/2 porcji)

brzuch mnie boli

palic mi sie chce

poc wodki/wina/piwa/whisky mi sie chce

bzykac mi sie chce

P* jest zajebisty

A* nie kce isc na randke z D* i wmawia mi ze ona mu sie nie podoba:/ udusze ja normalnie:P

chyba schudłam

 

grass : :
wrz 28 2004 :D
Komentarze: 0

jadadlam dzisiaj:

-zupa buraczkowa

-2 łyzki otrąb

-2 gryzy gruszki

-1,5 KUBUSIA

-z 5 łyzeczek malin

wsio teraz mnie troche brzuch boli, i głodna jestem troche, ale napije sie herbatki i mi przejdzie... nie byłam dzisiaj w sumie głodna

wypiłam dzisiaj:

-16 herbat

-1 kawe

grass : :
wrz 27 2004 pale
Komentarze: 0

zaczne palic, kurwa chce tego... dzisiaj 1/2 fajki-było zajebiscie. K* stwierdził ze go oszukałam bo obiecałam ze juz nie bede palic...(no powiedziałam to bo wtedy byłam najebana i spaliłam 5-6 fajek w ciagu 20 min)... no i chuj mnie to

jakis koles od nas ze szkoły sie zabił miał18 lat i całe zycie przed soba:( jestem zwykła szmata bo sie nawet nie przjełam. bardziej mnie to interesowało ze w czw nie bedzie dyskoteki niz to ze oni-jego przyjaciele, rodzina cierpia...

grass : :
wrz 25 2004 PIATEK:D
Komentarze: 0

wczoraj byłam na noc u A*:) poszłysmy na miasto bo umówiłysmy sie z debilami... ale stwierdziłysmy ze to nie ma sensu i ze pokrecimy sie troche po miescie,ok 21 wrocimy, damy sygnal starszej, ze jestesmy i pojdziemy pod dyskoteke kogos poznac...

troszke sie pokomplikowało i wyszło ze ok 19 poznałysmy kolesi:P*,B*,i jakis jeszcze jeden... Poszłyysmy z nimi do poarku, nad morze, oni jarali trawe my im wciskałysmy, ze codziennie biegamy do P*53 km... i ogolnie było zabawnie, potem sie spytali czy idziemy z nimi na imprezke no i my sie zgodziłasmy. o 21 spotkanie z D* i wvbijamy na impreze- w altance my we 2 i ich 4 ... wodka, trawa, chipsy (blee nawet nie jadałam), fanta, tictaki...

potem zostalismy we 4 my+ D*i P* (aha jeden 20 lat drugi 19), najebane w chuj. aha miałysmy byc w domu o 22 (bo dzwoniła stara A*), ok 23 po drugim telefonie stwierdziłysmy ze musimy isc i w miedzyczasie zadzwonił K*(awantura o to, ze jacys kolesie i ze najebana jestem)... no i o 00,00 pod ratuszem sie mizialismy wszyscy (bez całowania) tylko przytulanie bo zimno było. no i jakies 15 po połnocy byłysmy w domu-to ponad 2h spoznienia:P MIMO ZJEBY BYŁO WARTO-ONI SA NAPRAWDE ZAJEBISCI

grass : :
wrz 23 2004 wyrzuty sumienia
Komentarze: 0

mam wyrzuty sumienia a propos 3-ech spraw:

1. dzisiejsza kolacja(jogurt naturalny ze zbożami-120kcal z musli i otebami 60kcal, garsc winogron, 1/2 jabłka 20kcal, plasterek mozzarelli, 2 rogaliki z jabłkami 150kcal?) w sumie to jadłam obiad 1/2 faszerowanej papryki i tyle samo pomidora, winogrona, rogaliki-3, 2 plasetrki mozzarelli, kubus w małym kartoniku. a po za tym to szklanke otrab i 3 cidrexy i 2 chromy i chyba to all

2. pamietam o tym co Mu zrobiłam (naszczescie o tym nie wie) i nie daruje sobie. po za tym u mnie w szkole jest taki zaj*** koles.... mmm:) i tak sie do mnie usmiecha-chyba to II klasa?

3. cały czas sie na Niego wkurwiam nie wiem w sumie za co po  co i dlaczego. i to nie daje mi spokoju dalczego ja go tak kurwa traktuje??:/ naprawde czuje sie jak suka

grass : :